Zbiór zdjęć powstały jeszcze w okresie wakacyjnym. Przyjemnie w chłodny, jesienny wieczór powspominać ciepłe, letnie wieczory.
A spacery praskimi, nadwiślańskimi ścieżkami w tym roki polecałam każdemu. W końcu Wisła zaczeła znowu odżywać. Ciekawe czy kiedyś znowu doczekamy się takiego widoku -> KLIK
/zdjęcia były robione po praskiej stronie, na wysokości mostu Poniatowskiego oraz La Playa Music Bar/
Piękne zdjęcia. Aż wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłam w Warszawie :-)
OdpowiedzUsuń:))) Ach ta nasza praska strona Wisły :)
OdpowiedzUsuńNie znam Warszawy z tej perspektywy, ale (zachęcona obrazami z fotografii) myślę, że nie odmówię sobie długiego spaceru w tamte rejony pewnego słonecznego dnia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do śledzenia moich blogowych postępów:
http://notonlyserendipity.blogspot.com/
palmy w Warszawie? :D
OdpowiedzUsuńlunameansmoon.blogspot.com
A. : I to nie jedyne! W końcu to miasto kontrastów :)
OdpowiedzUsuńJeszcze dziecięciem będąc, wystrzegałam się Wisły z powodu jej smrodu (czuć było na kilkadziesiąt metrów od brzegu). Teraz jest o niebo lepiej :)
OdpowiedzUsuńświetne:) Jak ja dawno tam nie byłam:)
OdpowiedzUsuń